Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Wspomnienia z Moskwy

W terminie 01.12.2018r. do 08.12.2018r. trzech uczniów ZS nr 1 im. St. Staszica w Płońsku Radosław Białoskórski kl. II TR, Filip Czaicki kl. III TŻ i Jakub Wiśniewski kl. I TŻ przebywało w Moskwie w Państwowym Instytucie Języka Rosyjskiego im. A. S. Puszkina i brało udział w finale XVI Międzynarodowej Olimpiady Języka Rosyjskiego dla uczniów szkół zagranicznych.

Finaliści nie tylko zmagali się z zadaniami egzaminacyjnymi. Uczestniczyli również w bogatym programie kulturalnym, zwiedzali Moskwę i zawierali nowe znajomości.

 

Oto ich wspomnienia z wyjazdu, którego z pewnością szybko nie zapomną:

 

 

Jakub Wiśniewski:

 

Wyjazd do Moskwy był to jeden z moich najpiękniejszych wyjazdów. Po raz pierwszy leciałem samolotem i myślałem, że na pierwszy raz będzie strasznie, ale kiedy samolot odbił się od ziemi to poczułem się jakbym podróżował samochodem;)

 

Poznałem wielu interesujących ludzi z rożnych stron świata: Francji, Stanów Zjednoczonych, Słowacji, Czarnogóry i z wielu innych krajów i mogłem z nimi porozmawiać o ich zainteresowaniach, o tym jak się czują w tym pięknym kraju.

 

Po raz pierwszy zobaczyłem perełkę Rosji,  czyli Plac Czerwony i Sobór Wasyla Błogosławionego... Był piękny jarmark  świąteczny na Placu, gdzie było bardzo dużo różnych ozdób świątecznych...Cały Plac Czerwony po prostu błyszczał...Tego widoku nie da się zapomnieć...

 

Pierwszy raz byłem na sztuce w teatrze... Горе от ума... Aktorzy grali cudownie! Sztukę można było czytać z gestów aktorów...Potem rozmawialiśmy z aktorami i robiliśmy sobie wspólne zdjęcia.

 

Popróbowałem wielu pysznych dań: pierogi z mięsem, syrki, bliny...i mogłem spróbować najlepszych słodyczy na całym świecie. Nigdzie takich nie ma!                W Rosji są po prostu najlepsze! Nieziemski smak!

 

 

Radosław Białoskórski:

 

Wyjazd do Moskwy uważam za najlepszy w swoim życiu. Całe miasto wydawało się na początku takim samym jak inne, jednak już po pierwszym wyjściu na Plac Czerwony widziałem, że jest niezwykłe. W drodze na Plac myślałem, że obraz jaki za chwilę zobaczę zupełnie nie będzie odbiegał od tego książkowego ... dopiero później zrozumiałem jak bardzo się myliłem. Widoki były po prostu  niewyobrażalne ... 

 

Na najlepszą wycieczkę składali się jeszcze ludzie: niezapomniany polski zespół z Panią Anną Nowakowską na czele oraz wiele, wiele innych narodowych drużyn, których członków mieliśmy zaszczyt poznawać w czasie wyjazdu. Już pierwszego dnia zawiązały się nowe znajomości, które bardzo dobrze wpływają na rozwój językowy.

 

Odnośnie jedzenia, było ono bardzo dobre. Wiadomo, że nie takie jak polskie, ale naprawdę smaczne. Zaskakująco dobrą okazała się gorąca czekolada serwowana do obiadu w Instytucie Puszkina. Coś wspaniałego ... Nie mogę zapomnieć tego smaku...

 

Hotel "Salut" był przepiękny. Chciałbym w przyszłości tam wrócić.

Super inicjatywą okazało się wyjście do kina na rosyjską komedię (cały polski zespół ) oraz wyjście do teatru ( wszystkie narodowe drużyny razem z wolontariuszami ) Były to świetnie spędzone wieczory, ze wspaniałymi ludźmi, ulubionym  językiem i do tego w wyśnionym miejscu. Gdy tylko wspominam tamten czas od razu uśmiech pojawia się na moich ustach.

 

Do tego muszę wspomnieć o pamiątkach ... po prostu nieziemskie ... Pani ze sklepiku z pamiątkami nie mogła się od nas opędzić ... do tego dochodziły rozmowy na bardzo poważne tematy tj. cena i możliwie jak największa скидка  ( zniżka ) którą załatwiałem dla wszystkich ja ...:)  Kasjerka mimo, że nie mówiła nigdy po polsku w ciągu tych paru dni nauczyła się naszych imion oraz ich pieszczotliwych zdrobnień ... naprawdę coś niesamowitego:)

 

Nie możemy pominąć tamtejszych słodyczy. Nigdzie takich nie ma! Rosja to wyjątkowy kraj pod każdym względem.

 

Wyjazd zaliczam do jak najbardziej udanych, mam nadzieję, że bardzo szybko powtórzy się możliwość kolejnego wyjazdu. Koniecznie w tej samej grupie, ponieważ bardzo się ze sobą zżyliśmy. Może to dziwne, ale uważam, że podczas tego tygodnia zawiązała się przyjaźń. W tej chwili nie ma dnia bez wspólnej rozmowy. Po prostu tęsknimy, za sobą i za Rosją.

 

Pozostaje jeszcze wspólne śpiewanie piosenek : nie ważne gdzie, nie ważne jak, nie ważne w jakim języku ... byle razem ( mam tu na myśli nie tylko Polaków, ale także kraje takie jak; Czarnogóra, Serbia, Czechy i wiele, wiele innych, wszystkich tych, którzy razem z nami pokochali ten piękny język ) Oczywiście, nasza polska команда ( zespół ) była w tej kategorii najlepsza.;)

 

 

Filip Czaicki:

 

Nasz wyjazd zaczął się przylotem do Moskwy oraz przejazdem do hotelu.                     W niedzielę rano dokończyliśmy się rozpakowywać, zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy zwiedzać Moskwę. Plac czerwony zrobił na mnie ogromne wrażenie, był przepiękny. Wspaniałym doświadczeniem było zobaczenie budowli, które od zawsze widziało się w telewizji czy na zdjęciach. Podczas zwiedzania robiliśmy sobie dużo wspólnych fotografii i poznawaliśmy się z grupą.

 

Następnego dnia odbyło się uroczyste otwarcie Olimpiady na którym prezentowani byli uczestnicy. Wtedy też poznaliśmy wolontariuszkę Sonie, która opiekowała się nami, zawsze służyła nam pomocą i była bardzo sympatyczna, szybko złapaliśmy z nią więź.

 

Przez kolejne dni zmagaliśmy się z egzaminami: jeden pisemny oraz dwa ustne. Jednak, jak się okazało nie były one tak straszne jak by się mogło wydawać, ponieważ egzaminatorzy służyli nam pomocą, gdy mieliśmy jakieś problemy,  a atmosfera na testach była bardzo przyjemna.

 

Podczas wyjazdu odwiedziliśmy także Ambasadę RP w Moskwie, gdzie w bardzo przystępny sposób została nam przedstawiona jej praca.

 

Na zakończenie Olimpiady zostali przedstawieni zwycięzcy oraz wyróżnieni. I przyszedł czas pożegnania z nowo poznanymi, wspaniałymi ludźmi z całego świata. Na szczęście Instytut osłodził nam te chwile dyskoteką, na której mogliśmy się wspólnie wyszaleć:).

 

Po powrocie do kraju pożegnaliśmy się z innymi uczestnikami, już wtedy można by powiedzieć bardzo dobrymi koleżankami i kolegami. Olimpiada była dla mnie wspaniałym doświadczeniem. Dzięki niej poznałem wielu wspaniałych ludzi, spędziłem z nimi cudowny czas, śmiało zacząłem posługiwać się językiem rosyjskim i zwiedziłem wspaniałą Moskwę. Na pewno te wspomnienia zostaną ze mną na długo.

 

Anna Nowakowska:

 

Przed wylotem do Moskwy nerwowo oglądałam pogodę...zapowiadali -20st. Brrr...Był mróz, ale inaczej odczuwalny, niż w Polsce. Tam jest surowy, rześki klimat, w którym ja osobiście czuję się jak ryba w wodzie:) Rosja to mój drugi dom...

 

Już dawno temu zakochałam się w rosyjskich blinach! Moje ulubione z kremem czekoladowym i bananem:) W hotelu „Salut”, w którym mieszkaliśmy na kolację serwowane były pyszne pierogi z mięsem (już wiadomo skąd dodatkowe centymetry w pasie), no cóż ..nie mogłam się oprzeć :) Tak jak nie mogłam się oprzeć tamtejszym słodyczom np. Zefirom! Nigdzie takich nie ma!

 

Widok Placu Czerwonego, Soboru Wasyla Błogosławionego, Kremla  za każdym razem zapiera mi dech w piersiach...To magiczne miejsce..., zwłaszcza w grudniu w okresie przedświątecznym...Wtedy cała Moskwa błyszczy! To niezapomniany widok...No i moskiewskie piękne metro! Stacje, które wyglądem przypominają wnętrze pałaców...

 

Na pewno zapamiętam wizytę w Ambasadzie Polski w Moskwie i spotkanie z Konsulem Panem Mirosławem Cieślikiem, który opowiedział nam dużo ciekawych wątków związanych z historią powstania Ambasady.

 

Nie da się też zapomnieć o rosyjskiej gościnności, wspaniałych wolontariuszach-studentach, którzy byli z nami podczas pobytu, wspierali nas i  trzymali za nas kciuki! Z nami była nasza kochana Sonia! W Instytucie wspólnie  jedliśmy pyszne obiady...i piliśmy przepyszną gorącą czekoladę! Tego wspólnego czasu bardzo będzie mi brakować...

 

Poznałam cudownych ludzi-rusycystów z różnych krajów świata: Stanów Zjednoczonych, Francji, Cypru, Szwecji, Turcji i wielu innych. Kiedy uczniowie zdawali egzaminy, my w tym czasie uczestniczyliśmy w kursie podwyższenia kwalifikacji „Podniesienie jakości nauczania języka rosyjskiego jako obcego przy pomocy elektronicznych zasobów internetowych”. (Повышение качества обучения русскому языку как иностранному средствами электронных образовательных ресурсов)  Cóż mogę powiedzieć...Nauka w Państwowym Instytucie im. A. S. Puszkina równa się prestiż, jakość kształcenia i możliwość uczenia się od najlepszych. I nie są to gołe słowa. ...  Z Instytutem łączy mnie szczególna więź.. Kończyłam tam trzeci rok studiów (stypendium ministerialne)...i miałam zaszczyt uczyć się od najlepszych. Z pewnością dzięki temu dziś jestem tym kim jestem i robię to co robię. Wiele się zmieniło przez 15 lat... Nowe windy, doskonale wyposażone sale wykładowe...Niezmienna natomiast pozostała atmosfera tolerancji i przyjaźni między narodami, porozumienia między ludźmi  z różnych krajów świata, których łączy jedno- miłość do języka rosyjskiego.

 

Podczas tego wyjazdu największą nagrodą dla mnie, jako nauczyciela była możliwość obserwowania uczniów, jak rozwijały się ich kompetencje językowe, jak pokonywali barierę językową i porozumiewali się w języku rosyjskim np. kiedy robili zakupy, zawierali nowe znajomości, zamawiali posiłki, czy pytali o drogę.. Mogli też usłyszeć jak po rosyjsku mówi Amerykanin, Francuz, Słowak, czy Syryjczyk... .Bo w tej całej historii nie chodziło o pełną poprawność gramatyczną, leksykalną, tylko o komunikację, bo to ona jest najważniejsza w nauce języka obcego. Bez niej nie można mówić o znajomości języka na jakimkolwiek poziomie. Można uczyć się języka kilka lat, doskonale znać reguły gramatyczne i nie umieć posługiwać się nim. Nabytą wiedzę trzeba umieć wykorzystać w praktyce – to w przypadku nauki języka obcego jest najważniejsze.

 

Myślę, że udział uczniów w tej Olimpiadzie był dla nich niezwykłym przeżyciem. Zawarli nowe przyjaźnie, poczuli rosyjski klimat, a przede wszystkim zwiedzili Moskwę. Z pewnością zapamiętają ten czas na zawsze. Przez tydzień przebywali w naturalnym środowisku językowym, a tego nie zastąpi żaden podręcznik, żaden nauczyciel, żadna nawet najciekawsza lekcja. Wrócili z ogromnym doświadczeniem językowym, które wykorzystają podczas zajęć i egzaminów zewnętrznych. A ja miałam zaszczyt opiekować się grupą ambitnych, inteligentnych młodych ludzi, którzy w życiu zawsze dążą do celu... Dziękuję...

 

 

zobacz zdjęcia...

 


Przygotowali: Anna Nowakowska, Jakub Wiśniewski, Radosław Białoskórski i Filip Czaicki

 

 

Wygenerowano w sekund: 0.03
15,706,556 unikalne wizyty